czwartek, 14 listopada 2013

Dieta 5:2 zdaniem dietetyka i mój mały eksperyment

   Na początku chciałam zaznaczyć, że moim zdaniem najlepszą drogą do osiągnięcia i utrzymania idealnej sylwetki, a także ( a może przede wszystkim) do zapobiegania chorobom dietozależnym,  jest zdrowa i racjonalna dieta. Niestety wiele osób nadal próbuje znaleźć "drogę na skróty", przez co stają się ofiarami okresowo modnych diet, wydają fortunę na suplementy zachwalane w telewizji, bądź  przez "dietetyków" z sieciowych poradni dietetycznych. Jak to się zazwyczaj kończy? Niestety z reguły droga do wymarzonej sylwetki jest taka sama jak na początku, a może i dłuższa, bo często kończy się znienawidzonym efektem jojo. Frustrację pogłębiają uszczuplone zasoby portfela, a czasem dochodzi do tego podupadłe zdrowie.
   Był już Dukan, była dieta plaż południowych, dieta kapuściana ( czasem nosząca elegantszą nazwę diety prezydenckiej), dieta kopenhaska i mogłabym tak wymieniać jeszcze przez pięć linijek. Obecnie świat oszalał na punkcie diety stworzonej przez doktora Mosleya, nazwanej dietą 5:2.
 Czym właściwie jest dieta 5:2? 

   Jest to system żywieniowy oparty na pięciu dniach normalnego jedzenia i dwóch nie następujących po sobie dniach poszczenia, w trakcie których kobiety mogą spożywać 500 kcal, natomiast mężczyźni 600. W trakcie dwóch dni diety zalecane jest spożywanie produktów o niskim indeksie glikemicznym.Zalecane jest spożycie dwóch posiłków: śniadania i kolacji, dzięki czemu w ciągu dnia uzyskuje się kilkunastogodzinną przerwę w jedzeniu. Osoby, które nie są w stanie przetrwać kilkunastu godzin bez posiłku, mogą w trakcie dnia posilić się marchewkami, bądź też jabłkiem.  I tyle, koniec zasad i myślę, że w tym właśnie tkwi komercyjny sukces diety.
Jakie jest moje zdanie na ten temat? Przede wszystkim dieta dr Mosleya nie jest tak naprawdę rewolucją. Podobny system żywienia proponuje np. doktor Marek Bardadyn w książce " Odchudzanie weekendowe". Różnica polega na tym, że dr Bardadyn zaleca stosowanie diety w dni następujące po sobie oraz " narzuca" czytelnikom posiłki, jakie powinni w trakcie dni postnych spożywać. Myślę, że niejedna osoba stosuje podobne metody w utrzymaniu masy ciała na stałym poziomie. Ja sama po weekendzie, który często odbiega od mojego codziennego dość zdrowego i na pewno racjonalnego żywienia, narzucam sobie większy reżim żywieniowy, dzięki czemu udaje mi się utrzymać taką samą masę ciała przez cały czas.
Minusy diety:
- niestety, ale dieta może spowodować rozregulowanie metabolizmu- naprzemienne poszczenie i normalne jedzenie jest sytuacją nietypową dla organizmu przyzwyczajonego do regularnych dostaw energii,
- z całą pewnością nie jest to dieta dla wszystkich. Szerokim łukiem powinni omijać ją cukrzycy, osoby z chorobą wrzodową żołądka, osoby o dużej aktywności fizycznej ( np. trenerzy fitness), a także osoby pracujące fizycznie,
- moim zdaniem dieta nie przyniesie żadnych efektów u osób, które na co dzień jedzą więcej w stosunku do swojego dziennego zapotrzebowania. Naprzemienne głodowanie i objadanie się może co prawda sprawić, że masa ciała nie będzie się zwiększać, jednak nie wierzę, że można w ten sposób uzyskać trwały i znaczący spadek wagi. Dni postne są moim zdaniem pewnym usprawiedliwieniem i zezwoleniem na jeszcze większe grzeszenie, na zasadzie " Przecież wczoraj pościłam, nie będę  katować się sałatką na kolację, zamówię pizzę",
- zdecydowanie nie jest to dieta dla osób, które potrzebują sztywnych i jasnych zasad,
- w trakcie dni postnych mogą pojawić się nieprzyjemne skutki uboczne: zawroty i bóle głowy, skurcze żołądka, problemy z prawidłową perystaltyką jelit,
- autorzy książki twierdzą, iż w trakcie kilkunastogodzinnego postu piją kawę. O ile kawę do śniadania mogę zrozumieć, to już niestety nie rozumiem kawy pitej na pusty żołądek w ciągu dnia, jest to czynnikiem przyczyniającym się do wrzodów żołądka!
- jeżeli efekt diety ma być trwały, do końca życia należy przez jeden dzień w tygodniu spożywać 500/600 kcal.
Co mnie zastanawia:
- ewentualne niedobory witamin i składników mineralnych, Z jednej strony nie sądzę, że przy dobrze zbilansowanej diecie przez 5 dni w tygodniu, można doprowadzić do niedoborów w wyniku dwóch dni poszczenia, niestety należy liczyć się z tym, że większość osób, które zastosuje dietę 5:2, nie odżywia się na co dzień w sposób prawidłowy. Nie wiem czy dwa dni poszczenia nie pogłębią ewentualnych niedoborów,
- czy aby na pewno to co chudnie się w ciągu dnia postnego, nie jest jedynie utratą wody?
Plusy diety:
- przede wszystkim jej prostota. Właściwie przed przeprowadzeniem dnia postnego nie trzeba nawet robić zakupów! Wystarczy zajrzeć do lodówki i na podstawie jej zawartości skomponować sobie jadłospis na następny dzień,
- dowolność. Właściwie autorzy niczego nie narzucają, sugerują jedynie produkty o niskim indeksie glikemicznym, ale nie jest to surowym nakazem. Można zacząć dzień od jogurtu z owocami, jajecznicy, kanapki bądź  twarożku- na co tylko ma się czas i ochotę, tak samo wygląda to w przypadku kolacji- na ciepło, na zimno, gotowana, duszona czy pieczona,
- myślę, że dieta może sprawdzić się u osób, które na co dzień odżywiają się dość racjonalnie, nie odbiegając zbytnio od swojego zapotrzebowania,
- świadomość, że już następnego dnia można powrócić do normalnego jedzenia.
Eksperyment:
Naprawdę uważam, że nie ma lepszej metody na piękną sylwetkę i zdrowe ciało, niż racjonalny sposób odżywiania się. Jednak jestem ciekawa efektywności diety 5:2 i postanowiłam przeprowadzić miesięczny eksperyment. Jako, że zbliżają się święta, w trakcie których nie mam w zwyczaju panować nad swoim apetytem, chętnie zgubię 2-3 kilogramy. W ramach poświęcenia dla nauki ( okey dla bloga), postaram się przez najbliższe cztery tygodnie stosować do zasad diety doktora Mosleya. Wstępnie przez 2 tygodnie, jeżeli nie będzie żadnych efektów, a dni postne będą dla mojego organizmu zbyt uciążliwe, zaprzestanę stosowania diety i wrócę do mojego normalnego, zdrowego ( przeplatanego mniej zdrowymi dniami) żywienia. A czy Wy macie jakieś doświadczenia z dietą 5:2?
 

15 komentarzy:

  1. Można by było zaryzykować i spróbować,. ale chyba jeszcze za słaba motywacja.
    http://beondieteathealthy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Moze warto spróbować, przydałoby mi się zrzucić kilka zbędnych kilogramów
    http://labelsout-lifedesigners.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny jak skończę mój eksperyment to dam znać czy warto:) Na dzień dzisiejszy uważam, że nic nie przebije zdrowej i zbilansowanej diety:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Daj znać, jakie są efekty ;) Zapraszam również Ciebie, jak i innych do dzielenia się swoim doświadczeniem w odchudzaniu na www.forumdieta.pl ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dodałam post na ten temat http://eat-good-stay-fit.blogspot.de/2014/01/dieta-52-efekty-skutecznosc-czy-warto.html
      Nadal jestem za zdrowym i racjonalnym odżywianiem, dieta 5:2 tylko upewniła mnie w tym przekonaniu:) Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za zaproszenie.

      Usuń
  5. Od jutra zaczynam dietę 5:2. Poszukuję przykładów posiłków 500 kcal ze szczegółami kalorii. Zupełnie się na tym nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Radom Lokalne - oferty regionalne z Radomia to darmowe ogłoszenia lokalne. W serwisie Radom Lokalne nie jest wymagana rejestracja, każdy może dodać swije bezpłatne ogłoszenie w ciągu kilku sekund od wejścia na stronę. Istnieje możliwość załączenia zdjęć do ogłoszenia drobnego. W serwisie dostępne są między innymi ogłoszenia turystyczne, można również kupować lub sprzedawać elektronarzędzia. Szukasz mechanika? Sprawdź ogłoszenia mechaników i warsztatów w Radomiu i wybierz najlepszą ofertę dla siebie. Publikuj bezpłatne ogłoszenia regionalne w nowym serwisie ogłoszeniowym Ogłoszenia Radom już dziś i przeglądaj te które już są. Możesz wyszukiwać ogłoszenia wg wybranego miejscowości, powiatu, bo to... ogłoszenia lokalne z Radomia. Sprzedaż, kupno, zamiana - wszystkie możliwe oferty i transakcje. Oferty pracy z Radomia, mieszkania Radom. Zachęcamy do odwiedzenia serwisu ogłoszeniowego Radom Lokalne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Są różne diety i różny wpływ mają na nasz organizm, nasze samopoczucie, wygląd. Także warto sobie dobrze przemyśleć, które dieta nam odpowiada. Wszystko też zależy też od problemu, czy to dotyczy wagi, czy może jest jakaś inna kwestia, trudność. Zawsze też można wspomóc się odpowiednimi środkami farmakologicznym i to jest duży plus.

    OdpowiedzUsuń
  8. Koleżanka poleciła mi poczytać twój blog bo można czerpać motywację do walki z odchudzaniem. Od niedawna jestem na diecie i zastanawiałam się właśnie nad dietą dla siebie. Codziennie ćwiczę bo wiem że bez tego nie będzie efektów. Wiem że odchudzanie nie jest łatwe ale czego się nie zrobi dla siebie i swojej sylwetki, tym bardziej jak chcę pozbyć się 10 kg.

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie każda dieta kończyła sie porażka.Stosowałam tez pewien suplement i też nic. Słyszałam że olej kokosowy jest dobry n odchudzanie, ale nie wiem. Próbowałam juz wielu diet i nic, nawet codzienne ćwiczenia nie przyniosły zamierzanych efektów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje mi się, że niestety ta dieta ma więcej wad niż zalet. Jedynym sposobem na pozbycie się tkanki tłuszczowej jest zbilansowana dieta, dużo warzy i owoców a także aktywność fizyczna.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli chodzi o dobrą jakościowo i korzystną cenowo dietę pudełkową w Łodzi to od siebie mogę wam polecić tę firmę https://www.lightbox.pl/catering-dietetyczny-lodz. Na prawdę wiedzą jak takie diety przygotowywać i warto zainteresować się ich ofertą.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chciałam właśnie kupić tą książki i fajnie, że można porównać to sobie wszystko z Twoim fachowym zdaniem. Bardzo pomocne i super, że przygotowałaś taki wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Najlepszych przepisów szukajcie na stronie https://najlepszewkuchni.pl/produkty Jestem przekonana, że znajdziecie dla siebie coś odpowiedniego i przede wszystkim smacznego. Zerknijcie też, jakie produkty do przyrządzenia tych potraw są potrzebne i działajcie w kuchni!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...